[E3 2015] Konferencja Microsoft

Na samym początku konferencji Microsoft zaprezentował najnowszą część serii o Master Chiefie, czyli Halo 5 Guardians. Pierwszy z pokazów dotyczył tytułowych strażników, i pomimo że Halo 5 nie będzie oferowało lokalnego coopa, to przez sieć zagramy nawet z czterema osobami, które się wcielają w rolę strażników pod przewodnictwem Master Chiefa. W trailerze pojawiają się rasy Covenant i Proteanie walczący zarówno ze sobą, jak i z bohaterami gry. Trudno powiedzieć o Halo 5 cokolwiek w tej chwili, oprócz tego, że to typowe Halo z krwi i kości: mamy duże potyczki, z różnymi jednostkami i pojazdami, których możemy używać, mamy nacisk na kooperację i naprawdę dużo kolorów na scenie – jak zwykle potyczka w Halo przypomina wizytę w klubie. Osobną prezentację Microsoft poświęcił na multiplayer w Guardians, czyli Halo 5: Warzone.

To specjalny tryb rozgrywki, który umożliwi toczenie walki na znacznie większą skalę niż do tej pory – nawet do kilkudziesięciu graczy, naraz z dużą ilością pojazdów i ogromnymi mapami: każda lokacja w Warzone ma być kilkukrotnie większa niż miejsca do potyczek z innymi graczami w poprzednich częściach. Po Halo przyszła kolej na nowy tytuł Keijiego Inafune tworzony we współpracy z twórcami między innymi Metroid Prime czyli Recore. Gra jest bardzo kolorowa i wygląda na typowy tytuł z gatunku action-adventure. Głównym bohaterem jest dziewczyna, która podróżuje z psem-robotem przez pustkowia. Najciekawszy motyw gry to możliwość zmiany swojego towarzysza w różne roboty poprzez przekładanie rdzenia z jego „tożsamością”. W zapowiedzi widzimy na końcu podmienionego robota, który przypomina do złudzenia Doga z Half Life 2. To pierwsze nowe IP jakie zaprezentował Microsoft, takie, które na dodatek pokazuje, że firma nie boi się zainwestować w nowe pomysły.

http://www.youtube.com/watch?v=ZtfY27pYri0

Następne ogłoszenie okazało się prawdziwą bombą, ponieważ Gigant z Redmond zapowiedział wsteczną kompatybilność swojego najmłodszego dziecka z grami na X360. Na razie nie znamy pełnej listy obsługiwanych gier, wiemy natomiast, że taka ma być – podobnie jak w przypadku kompatybilności wstecznej z pierwszym Xboxem. Zaprezentowano również nowego pada do Xbox One, model Elite, różniący się transformującym D-padem, wymienianymi gałkami analogowymi, a także dodatkowymi triggerami pod spodem, działającymi na zasadzie manetek. Potem miała miejsce prezentacja Fallouta 4 z dodatkowym bonusem dla Xbox One w formie Fallouta 3, dodawanego za darmo dla wszystkich użytkowników konsoli Microsoftu.

http://www.youtube.com/watch?v=wJAix3h-1DM

Krótko po Falloucie Microsoft pokazał kolejną grę ze swojego panteonu First Party, czyli Forza Motorsport 6. Zapowiedzi jak zwykle zaczęły się od pokazu samochodów, co ciekawe sam Microsoft postanowił zaprezentować na żywo jedno z aut, w związku z czym na scenie pokazowi towarzyszył prawdziwy Ford GT. Sama gra wygląda naprawdę rewelacyjnie, idąc coraz dalej, jeśli chodzi o szczegółowość modeli samochodów i trasy, zachowując charakterystyczny styl dla serii. Spodziewamy się bardzo solidnej gry samochodowej, do czego Microsoft zresztą nas przyzwyczaił.

Pojawił się również trailer potwierdzający ostatecznie istnienie Dark Souls 3, jednak był to tylko i wyłącznie trailer koncepcyjny. Krótki występ zaliczyło również Division, którego twórcy przy okazji ogłosili, że posiadacze Xboxów będą w stanie wziąć udział w zamkniętej becie Division wcześniej niż użytkownicy innych sprzętów. Gigant z Redmond zaprezentował również program Xbox Game Preview, który łudząco przypomina Early Acces i pozwala na granie wcześniej w tytuły, które dopiero są na ukończeniu, jak DayZ lub Elite: Dangerous.

W miarę zbliżającego się finału konferencji Microsoftu temperatura atmosfery rosła błyskawicznie: zostały prezentacje nowego Tomb Raidera, Gearsów, a także kilku rzeczy, które przygotowuje obecnie Rare. Na pierwszy ogień poszły przygody Lary, wobec całej kontrowersji towarzyszącej czasowemu statusowi exclusive, jaki będzie miała gra na konsolach Microsoftu. Prezentacja przebiegła dookoła fragmentu gry, w którym Lara się wspina po oblodzonych ścianach wysoko w górach.

http://www.youtube.com/watch?v=Gu0L3sHNAMk

Praktycznie cały fragment gry przypomina Ice Climbers, ponieważ jedyne co w nim robi Lara to zacięta wspinaczka. Jednak przedstawienie takiego fragmentu gry miało swój cel, bo po nim przyszła kolej na bardziej obszerny trailer prezentujący różnorodność gry. Tu Lara zwiedza już znacznie więcej miejsc: między innymi wnętrza jaskiń, w których kryją się porośnięte gęstą roślinnością świątynie, lasy, kopalnie, a także górskie osady. Gra wygląda rewelacyjnie i stanowi bezpośredniego, naprawdę groźnego rywala dla serii Uncharted – to sukces poprzedniej części i pracowitość Crystal Dynamics mają w tym wypadku największe znaczenie.

Kolejna prezentacja skupiła się dookoła jednego z najcenniejszych skarbów First Party Microsoftu, który przez lata był zaniedbany i nie dostarczył dawno już żadnej gry na poziomie, do którego nas przyzwyczaił – czyli Rare. Czekamy już ponad 5 lat na jakąkolwiek wysokobudżetową grę od Rare, a także na wiadomości co z kultowymi IP, które leżą głęboko w piwnicy i niemal wszyscy o nich zapomnieli. Tym razem Microsoft nie zawiódł i zaprezentował zupełnie świeży tytuł od Rare – Sea of Thieves, opowiadający o piratach.

http://www.youtube.com/watch?v=yFvSs0CAguI

Z zapowiedzi możemy wywnioskować, że będzie to tytuł dla wielu graczy, w którym będziemy mieli możliwość nacieszyć się otwartym światem, pływając po nim własnym statkiem i eksplorując ląd na własną rękę. Tytuł ma wykorzystywać VR i nowe sieciowe możliwości sieci Xbox Live, pozwalając na nowy rodzaj rozgrywki razem ze znajomymi. Oprócz tego Gigant z Redmond ogłosił kolekcję 30 gier produkcji Rare, zawierającą między innymi legendarne Conker Bad Fur Day i Perfect Dark, która wyjdzie na XboxOne i będzie można ją kupić w cenie 30 dolarów. Po prezentacji tytułów Rare szczególną uwagę widzów przyciągnął pokaz holograficzny rozgrywki w Minecraft.

Microsoft postanowił zakończyć konferencję na wysokiej nucie, zostawiając tematy związane z Gears of War na sam koniec. Po pierwsze dostaniemy edycję ostateczną pierwszej części serii, która umili nam czekanie na pełnoprawną czwartą część. Prezentacja Gear of War 4 odbyła się w podstawie dema z gameplayu, w którym widzimy dwie nieznane dotąd postaci przemierzające nową planetę (w górze przyświecają dwa księżyce, a więc to nie Sera) i wypatrujące przeciwników. Postaci to mężczyzna i kobieta odziani w zbroję COG oraz uzbrojeni w Lancery, zajęci przeczesywaniem małej wioski w nocy. Po chwili widzimy zbliżające się na horyzoncie tornado, które zaczyna rozszarpywać otocznie na kawałki, wobec czego nasi bohaterowie szukają schronienia w dalszej części wioski i zamku, który do niej przylega.

http://www.youtube.com/watch?v=2E0ym2XIENc

Gdy tornado się uspakaja i para wychodzi ze schronieni następuje starcie z nowymi przeciwnikami, którzy nie przypominają Locustów, z którymi do tej pory mieliśmy do czynienia. Są szybcy i opancerzeni, a ruchami przypominają bardziej zwierzęta niż humanoidy. Po starciu kończy się demo, pozostawiające odrobinę niedosytu. Porównując ten pokaz z pierwszą prezentacją Gear of War 3, można stwierdzić, że wypada on nieco słabo: mało się dzieje, całość ma miejsce w nocy, wobec czego możemy podejrzewać, że ktoś chciał poukrywać niedoskonałości modeli i tekstu, a przeciwnicy obecni w trailerze nie budzą prawie żadnych emocji. Może jest to kwestia ilości rzeczy jakie pokazał Microsoft, ponieważ konferencja była tak wypakowana grami i nowościami związanymi z planami konsolowymi Giganta z Redmond, że trudno dziwić się ograniczonym czasowo pokazom. Była to jedna z najlepszych konferencji w historii obecności Microsoftu na targach E3 – to na pewno nie ulega wątpliwości.

Chętnych zapraszamy do obejrzenia całości konferencji tu.

___________________

Zapraszamy również do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz

zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetowego.